Podsumowanie marca i kwietnia
sobota, maja 02, 2015
Witam Was Kochani :) Długo mnie nie było na blogu, spowodowane to było przede wszystkim nauką. W czerwcu kończę już zajęcia (a będzie ich już na prawdę mało) i będę miała prawdopodobnie więcej czasu na bloga oraz przede wszystkim dla siebie :) Zapraszam!
Co przetestowałam w ciągu tych 2 miesięcy?
Co przetestowałam w ciągu tych 2 miesięcy?
W ciągu dwóch miesięcy zdążyłam dokładnie przetestować dwa kosmetyki: olej neem i olejek przeciwłupieżowy Himalaya Herbals, o którym za niedługo przeczytacie. Dla mnie dokładne przetestowanie tylko dwóch kosmetyków to porażka na skalę blogową, bo... jak tak można w ogóle? W przyszłym miesiącu powinno być tego więcej.
Denko
Wykończyłam w końcu odżywkę Alverde dwufazową. W jej opakowaniu zrobiłam raz odżywkę b/s (z nagietka), ale efekty były marne, więc wylałam. W zamiarze mam zrobić odżywkę b/s z siemienia lnianego, ale jak to wyjdzie to zobaczymy.
Kupiłam
Kliknijcie w zdjęcie, a przeniesie Was do wpisu, w którym znajdziecie opis, skład i inne rzeczy :)
A tutaj jeszcze nowości, o których nie pisałam na blogu. Dwie odżywki z Isany - wersja do włosów blond i brązowych, oraz mydło Alterra z lawendą i biomalwą. Zrobiłam sobie mały prezent na urodziny :)
Do zdjęć powinnam jeszcze zaliczyć hennę Mehandi (tak, w końcu!) i olej kokosowy Biooil, o którym pisałam tutaj. Tym razem wzięłam ten olej do kuchni, mam go zamiar na stałe włączyć do diety.
Ulubieńcy i buble
Wiecie co, szczerze Wam powiem, że nie myślałam nad tym. Żaden produkt nie wyróżnił się dotąd na tyle, żeby być bublem lub ulubieńcem, chociaż odżywka z Isany, którą kupiłam niedawno jest blisko tej drugiej opcji, ale nie chcę zapeszać. Efekty mogliście zobaczyć na Instagramie:
Włosy
I tutaj przełom, jeśli chodzi o wzrost włosów. Na początku marca miałam bodajże 28 centymetrów. W tej chwili jest to aż 31! Przez ten czas wcierałam olej neem (+0,7 cm), olejek przeciwłupieżowy Himalaya Herbals (+0,3cm) i maska termoaktywna od Banii Agafu - 2 cm od 6 kwietnia! Zwłaszcza, że ostatnio nie nakładałam jej aż tak często, a włosy rosły :) Jestem bardzo zadowolona i będę ją jeszcze wcierać, póki mi się nie skończy :) Dokładnie przez dwa miesiące urosły mi 3 centymetry, jestem na prawdę zadowolona. Zastanawiam się jeszcze kiedy zrobić przerwę od wcierek i zbadać, czy nadal moje włosy nie rosną bez wspomagaczy. Smutno by było, gdyby nadal nie rosły, ale ważne, że dają radę z wcierkami, które poniekąd odprężają :)
Włosy po odżywce Isany do włosów blond :) Jestem z niej na razie na prawdę zadowolona! Niestety, ale mam wrażenie (ba, przekonanie!), że włosów jest zwyczajnie za mało i dlatego nie chcą się w miarę dobrze układać (to jest najlepsze zdjęcie z kilkunastu). Dodatkowo chciałabym zrezygnować z akcji włosowych, ale na razie zrezygnuje ze swojej, czyli tej, w której miałam upinać grzywkę. Odkąd ją rozpoczęłam prawie zawsze miałam rozpuszczone włosy i nawet o niej nie pamiętałam. I jak zawsze pamiętam o wcierce, oleju kokosowym i odżywce po myciu, tak upięcie grzywki to dla mnie chyba bariera nie do przejścia. No szkoda, ale staram się uczestniczyć w akcjach Ewy i akcji Zielpy, żeby czasem nie dojść do momentu, gdzie w mojej pielęgnacji znajdzie się tylko mydło Alterry i odżywka Isany jako b/s. Te akcje mnie jakoś podbudowują ;)
Chciałabym Was przeprosić za to, że jest mnie tak mało na Waszych blogach. Zaraz uzupełnię sobie Feedly w telefonie i będę mogła Was czytać w czasie podróży na zajęcia i do domu, zamiast wiecznie śmiesznej strony z obrazkami ;) #pdk
A jak tam Wasze włosy? Jak majówka? U mnie niestety pada, dopiero jutro ma wyjść słońce i 20 stopni!:)
Tak było 2 miesiące temu
A tak było wczoraj
Włosy po odżywce Isany do włosów blond :) Jestem z niej na razie na prawdę zadowolona! Niestety, ale mam wrażenie (ba, przekonanie!), że włosów jest zwyczajnie za mało i dlatego nie chcą się w miarę dobrze układać (to jest najlepsze zdjęcie z kilkunastu). Dodatkowo chciałabym zrezygnować z akcji włosowych, ale na razie zrezygnuje ze swojej, czyli tej, w której miałam upinać grzywkę. Odkąd ją rozpoczęłam prawie zawsze miałam rozpuszczone włosy i nawet o niej nie pamiętałam. I jak zawsze pamiętam o wcierce, oleju kokosowym i odżywce po myciu, tak upięcie grzywki to dla mnie chyba bariera nie do przejścia. No szkoda, ale staram się uczestniczyć w akcjach Ewy i akcji Zielpy, żeby czasem nie dojść do momentu, gdzie w mojej pielęgnacji znajdzie się tylko mydło Alterry i odżywka Isany jako b/s. Te akcje mnie jakoś podbudowują ;)
Chciałabym Was przeprosić za to, że jest mnie tak mało na Waszych blogach. Zaraz uzupełnię sobie Feedly w telefonie i będę mogła Was czytać w czasie podróży na zajęcia i do domu, zamiast wiecznie śmiesznej strony z obrazkami ;) #pdk
A jak tam Wasze włosy? Jak majówka? U mnie niestety pada, dopiero jutro ma wyjść słońce i 20 stopni!:)
0 komentarze
Dziękuję bardzo za wszystkie komentarze :* Staram się na wszystkie odpisywać i zaglądać na Wasze blogi, nie musicie się reklamować :)