Moja ulubiona fryzura ostatnich dni - koczek na karku
wtorek, grudnia 02, 2014
Witam wszystkich! Włosowa historia Kamyczka wzbudziła spore zainteresowanie spośród Was i bardzo cieszy zarówno mnie, jak i autorkę historii :) Jeśli ktokolwiek z Was chciałby się pochwalić czymkolwiek - zapraszam do napisania e-maila na falowananaturalnie@gmail.com, a na pewno odpiszę i zobaczę co się da zrobić :)
Dzisiaj króciutko o mojej ulubionej fryzurze z ostatnich dni, a może nawet tygodni: koczku na karku!
Na tym zdjęciu wydaje mi się, że kolor jest oddany idealnie :) Owy koczek wytrzymuje u mnie zazwyczaj dwa dni i dwie noce, ale różnie to bywa. Jest to w tej chwili najlepsza fryzura na zimę, według mnie, i nie zdziwiłabym się, jakbym przechodziła w niej te kilka zimnych miesięcy. Jest bardzo prosty do zrobienia - tak jak zwykły koczek, ale troszeczkę poluźniony.
Efekty noszenia go są zawsze inne, ale generalnie wygląda to mniej więcej tak:
Nie wiem czy nie wolę ich w wersji prostszej przy tak małej ilości włosów albo w całkiem innych falach, ale nie narzekajmy, nie narzekajmy, bo jeszcze całkowicie przestaną się falować i z bloga falowana.pl wyjdzie falowanamomentami.pl :D
A wy jakie preferujecie fryzury na jesień i zimę? Napiszcie mi! :) Trzymajcie się cieplutko w te bardzo mroźne dni:*
Na tym zdjęciu wydaje mi się, że kolor jest oddany idealnie :) Owy koczek wytrzymuje u mnie zazwyczaj dwa dni i dwie noce, ale różnie to bywa. Jest to w tej chwili najlepsza fryzura na zimę, według mnie, i nie zdziwiłabym się, jakbym przechodziła w niej te kilka zimnych miesięcy. Jest bardzo prosty do zrobienia - tak jak zwykły koczek, ale troszeczkę poluźniony.
Efekty noszenia go są zawsze inne, ale generalnie wygląda to mniej więcej tak:
Nie wiem czy nie wolę ich w wersji prostszej przy tak małej ilości włosów albo w całkiem innych falach, ale nie narzekajmy, nie narzekajmy, bo jeszcze całkowicie przestaną się falować i z bloga falowana.pl wyjdzie falowanamomentami.pl :D
A wy jakie preferujecie fryzury na jesień i zimę? Napiszcie mi! :) Trzymajcie się cieplutko w te bardzo mroźne dni:*
22 komentarze
Według mnie te fale są właśnie mega urocze! :)
OdpowiedzUsuńu mnie koczek powoduje że włosy mam jak połamane :/
OdpowiedzUsuńU mnie koczek czasami robi genialne fale, a czasami są jakoś dziwnie powyginane :/ ale zimą to noszę różne warkocze :)
OdpowiedzUsuńWłosy ci się ślicznie lokują * O *
OdpowiedzUsuńfalowanamomentami.pl :D uśmiałam się :)
OdpowiedzUsuńja właśnie mam taki cel! - do wiosny nosze koczki :) no wyłączając sylwestra i gwiazdkę :P
mój koczek jest trochę wyżej, ale też nie na czubku głowy - tak w półowie :)
koczki lubię ale na czubku głowy
OdpowiedzUsuńJa nie przepadam za takimi niskimi upięciami, strasznie mnie denerwują mówiąc szczerze :) Fale jakie masz po koczku mi się bardzo podobają!
OdpowiedzUsuń:D :* Cieszę się, że się podobają
OdpowiedzUsuńMoże nieodpowiednio zaplatasz? Kurczę, sama nie wiem, najchętniej sama bym Ci takiego koczka na głowie zrobiła:D
OdpowiedzUsuńWarkocze w zimie też piękne, chociaż wydaje mi się, że taki koczek bardziej chroni włosy przed zniszczeniami i zimnem:)
OdpowiedzUsuń:))
OdpowiedzUsuńHaha :D Ja wolę na karku z jednego powodu - włosy mi się mniej po takim koczku przetłuszczają i mogę w nim spać bez przeszkód:)
OdpowiedzUsuńNa samym czubku zawsze mi się rozwalają:))
OdpowiedzUsuńMnie denerwują na samym czubku, bo nie potrafię takich zrobić i się rozwalają po godzinie:D
OdpowiedzUsuńdo snu robie nowego koczka na samym czóbku główki :P
OdpowiedzUsuńhmm ale może wypróbuję Twoją taktykę i sprawdzę jak tam z tym przetłuszczaniem :D
taki artystyczny nieład = coś pięknego *.*
OdpowiedzUsuńNa czubku głowy robię tylko na noc (nie zawsze, teraz rządzi koczek na karku) i wtedy, gdy są pokryte olejem.
OdpowiedzUsuńJa lubię nosić rozpuszczone :)
OdpowiedzUsuńTo moja ulubiona fryzura na co dzien i na noc :) Bardzo ladne pokoczkowe falki :)
OdpowiedzUsuńchyba masz rację :)
OdpowiedzUsuńPróbowałam wiele razy i zawsze efekt był połamańców.
OdpowiedzUsuńpo prostu mój skręt tego nie lubi :/ tak samo jak nie przepada za warkoczami - to takie jakby działanie przeciw niemu
OdpowiedzUsuńza to włosy lubią jak spinam je klamrą - wtedy bez szkody dla skrętu :)
Dziękuję bardzo za wszystkie komentarze :* Staram się na wszystkie odpisywać i zaglądać na Wasze blogi, nie musicie się reklamować :)