Podsumowanie września i października
sobota, listopada 01, 2014
Dwa dość ciepłe miesiące za nami i powoli zbliżają się te niższe temperatury... a raczej już przybyły. Niestety, moje dłonie, stopy i górna część ciała na poczucie zimna szaleje. Jest mi po prostu niewyobrażalnie zimno... jakby ten tłuszcz z nóg nie mógł przejść troszkę w brzuch i plecy... od razu byłoby mi cieplej:) Niestety mam taką budowę ciała, że żebra mi wystają, a trochę pupy jest :) Mam za to nadzieję, że Wy nie marzniecie i chętnie przeczytacie podsumowanie dwóch miesięcy!:)
Anna, odżywka pokrzywowa - wcierka fifty-fifty, nie zaszkodziła, dała efekty, ale nie takich jakich oczekiwałam. Być może kiedyś kupię ponownie, na razie jednak dam szansę innym kosmetykom.
Efas, henna - nie kupię nigdy więcej. Oszukiwanie przez producenta (100 g zamiast 150g, nawet nie waży tyle ile powinno z opakowaniem) jak i niezbyt dokładnie zmielona henna to nie to czego szukam. Dodatkowo farbowała bardziej na czerwone odcienie rudości, niż na pomarańczowe. No po prostu odpada.
ULUBIEŃCY (NIE)WŁOSOWI
Póki co ulubieńcem jest nadal baza Ingrid, ale, że kosmetyk ten był ostatnio moim najukochańszym, to na jego miejsce ląduje... żaden kosmetyk, no żaden! Żaden nie ujął mnie tak, żeby zostać moim ulubieńcem :(
Maska Lomi Lomi - nie, nie i jeszcze raz nie! Najgorszy kosmetyk, jaki miał prawo znaleźć się na mojej twarzy. Ostrzegam przed dużą ilością podskórnych guli i małych kropeczek!
SPRAWY BLOGOWE
Mój blog od niedawna posiada nową domenę - falowana.pl - jak i nowy szablon. Cieszę się z tego niezmiernie, bo to oznacza, że blog przeszedł na całkowicie nowy poziom, jak i daję Wam świadomość, że bloga traktuję bardzo poważnie.
A tak w ogóle kto nie widział na Instagramie... poznajcie moją Mysię:))
WŁOSY
W ciągu tych dwóch miesięcy moje włosy przeżywały mały horror, głównie za sprawą tego, że nie były dobrze nawilżone i bardzo się plątały. Podcięłam je dwa razy, o czym informowałam tutaj i tutaj. Farbowałam także włosy niezbyt dobrą henną Efas, której nigdy już nie kupię.
W pielęgnacji prawie nic się nie zmieniło:
- cerkogel 30 na skórę głowy przed myciem (także na drugi-trzeci dzień), czasami po myciu
- olej kokosowy przed każdym myciem (zdarza się, że nie mam czasu to go po prostu nie nakładam) + inny olej na długość lub odżywka
- coś do mycia (dzisiaj był to już szampon Mleczna Kąpiel)
- odżywka (z dodatkami lub bez)
- 2-3 dzień nawilżanie włosów odżywką Alverde dwufazową
Nie zabezpieczam w ogóle końcówek i ... mają się dobrze. I o ile te najdłuższe pasma są jak najbardziej w porządku tak przy twarzy rozdwajają się niemiłosiernie i muszę je dużo częściej podcinać. Podejrzewam, że to przez to, że ciągle je ruszam, spinam, ocierają się o wszystko.
Skóra wydaje się być ok, Cerkogel bardzo mi pomaga przy swędzeniu i dzięki niemu nie drapię się w nocy oraz za dnia. Cieszę się, że go kupiłam:) Widać tutaj już spory odrost, dlatego jeśli znajdę jeszcze w zamrażarce hennę lub gdzieś dorwę w miarę tanią to od razu biorę się za malowanie.
Pod koniec sierpnia pasmo kontrolne miało 34,5 - 35 cm. Teraz ma tylko 31,5 cm. Włosy wyglądały przez całe dwa miesiące niemal tak samo jak po prawej stronie, mimo tego, że zmieniłam lekko włosowy zestaw. Puszyły się, a wyglądały dobrze tylko po warkoczu.
Wczoraj nałożyłam Cerkogel 30 na cały skalp, a włosy potraktowałam całonocnym olejowaniem (kokos i sezam). Zmyłam wszystko szamponem Mleczka Kąpiel na bazie serwatki mlecznej i odżywiłam pasma Kallosem z ziarnami lnu. Wyschły naturalnie.
Mam nadzieję, że Wasze włosy mają się dobrze, puszą się minimalnie bądź wcale i są zadowolone :) Bawiłyście się wczoraj? Ja siedziałam w domu przy ciepłej herbatce :)
19 komentarze
Włosy mimo wszystko, wyglądają bardzo ładnie :) Chyba wkradł Ci się błąd, bo napisałaś, że blog ma domenę falowlosa.pl :)
OdpowiedzUsuńMoje włosy na szczęście się nie puszą, ale pewnie niedługo zaczną się elektryzować od szalików i czapek, a tego nie lubię :(
OdpowiedzUsuńPiękna Mysia! :)
Jaka słodka ta mysia : D
OdpowiedzUsuńJaka fajna szylka :) też miałam, 7 lat ze mną mieszkała ... :( szylki są rewelacyjne !
OdpowiedzUsuńMoje póki co maja się dobrze ,walcze o szybszy przyrost :-) Ja tez bym duzo dala żeby ten tluszczyk z nog przeszedł mi troche wyżej,bo juz zebra mi wystają. Wczorajszy wieczor spedzilam na pisaniu postow na bloga jakos mnie nie ciągnie do halloween.
OdpowiedzUsuńA twoje włoski jak zawsze piękne ,berdzo chcialabym żeby moje były tak długie i geste :-)
Śliczna ta Twoja Mysia. ;)
OdpowiedzUsuńmoje włosy ostatnio też są bardzo szorstkie i mimo, że chucham na nie i dmucham to od pewnego czasu żyją własnym życiem. :(
Nie pamiętam kiedy moje ostatnio się elektryzowały, najczęściej robiły tak gdy były prostowane:)
OdpowiedzUsuńSłodziutka jak cukierek:D
OdpowiedzUsuńMega! Przezabawnie skaczą po ścianach :D
OdpowiedzUsuńOj ja też walczę, ale testuję po kolei różne produkty - teraz jest to szampon, może pomoże, zobaczymy :) Moje włosy mają obwód kucyka około 7 cm, nie są gęste aż tak :)
OdpowiedzUsuńMasakra z włosami teraz, po prostu kosmos!
OdpowiedzUsuńJa dzisiaj wyprostowałam włosy i widzę jakie są długie:) Na szczęście mimo wilgoci w powietrzu nie spuszyły się za bardzo i nie wyglądałam jak pudel:)
OdpowiedzUsuńFajny szynszyl :) Też miałam kiedyś ale jak go puszczałam aby po pokoju pobiegał to mi ściany niszczyl :(
OdpowiedzUsuńDawno nie olejowałam włosów, nie wiem nie widzę jakichś spektakularnych efektów, a w czasie olejowania i mycia wypada mi więcej włosów. Moja włosy nie trawią także kokosa. Po odzywce Balea figa i perły moje włosy ą super nawilżone, mam ochotę wypróbować inne.
OdpowiedzUsuńtaaak :) Jak ping-pong :)
OdpowiedzUsuńNasz podgryza meble, ale od razu reagujemy:)
OdpowiedzUsuńNie każdy musi lubić olejowanie, a jeśli przez inne produkty Twoje włosy wyglądają pięknie to bardzo się cieszę :)
OdpowiedzUsuńJa póki co nie chcę prostować włosów, za bardzo mi ich szkoda, zwłaszcza, że ostatnio się nie chcą krecić :(
OdpowiedzUsuńAle Ty masz śliczne włosy :) Piękny kolor i długość :)
OdpowiedzUsuńDziękuję bardzo za wszystkie komentarze :* Staram się na wszystkie odpisywać i zaglądać na Wasze blogi, nie musicie się reklamować :)