Royal Alepp, żel do kąpieli z glinką beloun

wtorek, sierpnia 06, 2013

Cześć dziewczyny!
Dzisiaj znowu możecie poczytać o glince, jednak w trochę innej postaci - w żelu do kąpieli. Mam nadzieję, że tak samo jak mnie interesują Was glinki i chętnie o nich czytacie :) Zapraszam do recenzji!


Mój żel pochodzi z drogerii Lily, a dokładniej stąd. Cena tych żeli (a jest jeszcze wersja z olejem laurowym) waha się w okolicach 30 zł/300ml - czy to dużo jak na taki żel? Nie sądzę, a dlaczego? Przekonacie się czytając dalej :)

Bardzo prosta szata graficzna, z tyłu naklejona karteczka (nie zabezpieczona niczym, więc jak zmoknie, to zaraz się rozmaże i odklei) informująca o przeznaczeniu produktu i jego składzie.

Butelka jest wykonana z przeźroczystego plastiku - trochę twardego, jednak da się go ugiąć ;) Biała zakrętka jest bardzo wytrzymała i trochę uparta - trochę ciężko mi ją otworzyć, jednak wiem, że dzięki temu nie otworzy się nagle w podróży czy podczas upadku. Otwór jest mały, jednak na tak lejącą konsystencję jest idealny. Zapach żelu niezbyt przypadł mi do gustu, nie mam pojęcia czym pachnie... może to olej laurowy?  
Jego wydajność określam jako średnią, pieni się bardzo dobrze na włosach, ale na ciele już nie za bardzo :) Używałam go około trzy tygodnie pod rząd i zostało mi ... 2/5 butelki? Przy czym był pełen zestaw - twarz (tylko w jednym tygodniu), włosy i ciało. Gdybym używała tylko do włosów zapewne starczył by na około dwa miesiące :> O wydajności oczywiście świadczy w jaki sposób myjecie włosy - kiedy myłam z głową do tyłu wystarczyła jedna porcja szamponu, kiedy głową w dół - nagle tych porcji zrobiło się 3-4...



Cena mnie nie powala, bo skład ma genialny i idealny jako szampon :) Miałam problem z niektórymi substancjami - nie mogłam znaleźć po co one służą.... może Wy się z nimi spotkałyście?

Laurel oil (olej laurowy), Olive oil (oliwa z oliwek), aqua (woda), clay (glinka), coconut D (olej kokosowy, emolient), Potassium hydroxide (regulator pH, może podrażnić), coconut glucoside (substancja powierzchniowo czynna), ethanolamide, hydrolized wheat protein (substancja antystatyczna), vitamine E (wit. E, antyoksydant), Bronidox L
Ciało

Zawsze nakładałam ten żel na gąbkę. Żel z niej nie uciekał i pienił się dość przeciętnie. Nie było wielkiego ataku piany, ale zbyt mało jej też nie było. Na wyjeździe, gdzie gąbki nie miałam, a swoje ręce, nakładałam go dwa razy więcej. Mył dobrze, zmywał wszystkie zapachy (m. in. od dymu z grilla), nie czułam, aby nie domywał :) Trochę go przez to ubyło.

Twarz

Tutaj niezbyt się spisał... nie mam pojęcia dlaczego, ale na wyjeździe mnie wysuszał :( Nie na wiór, ale moja skóra na nosie nie była zadowolona, tak samo w okolicach brwi. Mył bardzo dobrze, zmywał makijaż rewelacyjnie (na tuszu nie testowałam, bałabym się dać cokolwiek z pianą na oczy :P), a i skóra aż czasem skrzypiała. Nie zauważyłam, aby wzmagał produkcje sebum lub powodował wysyp.

Włosy

Objętość mam po nim jak po każdym innym szamponie, więc tutaj się nie wyróżnia. Nie plącze włosów i nie robią się kołtuny, na prawdę łatwo się rozczesują! Jednak kiedy stosowałam wcierkę (cebula, czosnek i kawa) to nie zmywał zapachu do końca - mój TŻ to niestety potwierdza ;) Na przedziałku było wyraźnie widać, że włosy są uniesione, a skóra ledwo co widoczna.
Po lewej widzicie efekt samego żelu bez żadnej odżywki. Po prawej już żel z odżywką - Alterrą, Granat i Aloes + mgiełka z zielonej herbaty.


Co do olei! Podczas jego testowania miałam na stanie olej lniany, olejek łopianowy z olejkiem arganowym od Green Pharmacy, olejek Khadi stymulujący i olej z pestek truskawki, ale ten czwarty wolałam pozostawić na zabezpieczenie końców i nawilżanie twarzy :) Oleje nakładałam tak, aby lekko co pokryć włosy (około 1,5-2 łyżki stołowe) lub nawet więcej kiedy miałam ochotę. Poradził sobie bez problemu (jedno (dwa mycia przy Khadi) mycie!), a pamiętajmy, że olej lniany i Khadi są trochę trudniejszymi olejami do zmycia.
Nie wzmagał przetłuszczania włosów, ani nie powodował łupieżu czy swędzenia - idealny dla mojej wrażliwej skóry.

Ogólnie ten żel oceniam na 5+, bo jest wielofunkcyjny. Dzięki niemu mogę zaoszczędzić miejsca w torbie (we wrześniu znowu zacznie się jeżdżenie co weekend do domu), a i na półce jest więcej miejsca na inne kosmetyki. Jeśli kiedyś miałabym wybrać wielofunkcyjny produkt to byłby właśnie on. Chociaż może następnym razem laurowy? :) Cena owszem, trochę wysoka, ale polecam z całego serca - na pewno Wam to żel wynagrodzi :)

Produkt testowałam dzięki Drogerii Lily i nie miało to wpływu na moją ocenę.


Zobacz to

24 komentarze

  1. Bardzo ciekawy. Chętnie bym go przetestowała. Szkoda, że nie zmywał zapachu wcierki, ale da mu się to wybaczyć!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. niestety do końca nie domywał, ale faktycznie można mu wybaczyć bo ma sto innych zalet :)

      Usuń
  2. Bardzo fajny jest wynika z Twojego opisu, może kiedyś się skuszę, bo włosy mam takie same jak Ty, tyle, że blond i dłuższe :)

    OdpowiedzUsuń
  3. I znowu kusisz, jak nie glinka to to! Normalnie Cię uduszę kiedyś:)

    OdpowiedzUsuń
  4. To zdjęcie po lewej *.*

    ciekawy produkt, pierwszy raz o nim słyszę ;)

    OdpowiedzUsuń
  5. Całkiem interesujący produkt, może za jakiś czas się na niego skuszę skoro jest wielofunkcyjny:) Ew. zaczekam na jakąś lekką promocję;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. może będzie za niedługo jakaś promocja :) zobaczy się

      Usuń
  6. wow!! jakie piękne włosy!!

    OdpowiedzUsuń
  7. Idealny na wyjazd, koniecznie muszę mu się bliżej przyjrzeć ;D

    OdpowiedzUsuń
  8. Olej z pestek truskawki, własnie o nim myslałam :) Napisz kiedys coś więcej, warto zainwestować? No i podziwiam Twoje wlosy jak zawsze :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. :* warto, delikatnie nawilża, choć nie za mocno :)

      Usuń
  9. śliczne włosy * O *

    OdpowiedzUsuń
  10. Polubiłam tę markę, ciekawy produkt:)

    OdpowiedzUsuń
  11. Włoski masz śliczne a kosmetyku nie znam,ale wydaje się ciekawy :)

    OdpowiedzUsuń
  12. Ale cudne włosy po tych odżywkach :D

    OdpowiedzUsuń
  13. Piękne włosy,takie marzą mi się.
    P.S.
    Pisząc o swoich włosach,najbardziej bałam się Twej oceny,co napisałam pod Twym komentarzem.

    OdpowiedzUsuń
  14. Podziwiam Ciebie!Motywujesz!Jesteś szczera,a to jest mega ważne.Po prostu-kochana!Liczę się z opinią Twą,bo wiem ,że nie przesłodzisz!

    OdpowiedzUsuń

Dziękuję bardzo za wszystkie komentarze :* Staram się na wszystkie odpisywać i zaglądać na Wasze blogi, nie musicie się reklamować :)

Zakaz kopiowania i rozprzestrzeniania zdjęć i tekstów bez zgody autora. Obsługiwane przez usługę Blogger.

Popularne posty

Moja lista blogów

Subscribe