Truskawka na twarzy
wtorek, września 24, 2013Dzisiaj o kolejnym świetnym kosmetyku, który urzekł moje serce :) A chodzi mi mianowicie o olej z pestek truskawki, który sprawdził się zarówno na twarz jak i na włosy.
Twarz
Po mydle i żelu Alepp miałam zazwyczaj uczucie suchej skóry - kiedy dawałam ten olejek na skórę natychmiast robiła się nawilżona i gładka, w żadnym bądź razie tłusta. Wystarczy dać tylko kilka kropel, maksymalnie 4, by pokryć całą twarz olejem. Oprócz tego kosmetyk szybko się wchłaniał co jest jego zdecydowanym plusem i nie musiałam czekać wieczności, aby w końcu znikł. Na jego korzyść przemawia także szybkie łagodzenie zaczerwienień, na prawdę to pomogło gdy za mocno się podrapałam, czy jakaś maseczka lekko poparzyła moje kości policzkowe (mają do tego tendencję, niestety :(). Świetnie się sprawdził także do metody OCM z olejem rycynowym - nie zapychał, nawilżał, ale jednak nie do końca - niektóre części twarzy (u mnie w tym przypadku nos i między brwiami) były troszeczkę podsuszone, jednak zawsze po OCM aplikuję krem :)
Włosy
Nie byłabym sobą gdybym nie nałożyła tego oleju na włosy :) Miałam pewien czas gdy nie używałam odżywek (jedynie oleje), ponieważ nie miałam ich, a nowa pielęgnacja wymagała czegoś czego nie mogłam znaleźć :/ Kiedy naniosłam olejek na suche włosy - czupryna od razu była nawilżona, grzywka się pięknie poskręcała i błyszczała :) Dany na końcówki też je nabłyszczał i były miękkie w dotyku - myślę, że dobrze je ochraniał. Podczas jego użytkowania nie zauważyłam żadnych rozdwojonych końcówek. Zrobiłam mały eksperyment i nie dawałam go przez jakiś czas na końce. Od razu pojawiły się białe kropki i musiałam włosy nieco podciąć :)
Dodawałam go także do odżywek i efekty były równie spektakularne - włosy miały piękny blask :) Ważne jest aby go nie dać za dużo, wystarczy odrobina - inaczej efekt tłustych strąków gwarantowany.
Jest to olej na pewno godny polecenia i myślę, że na pewno byłybyście z niego zadowolone. W moim przypadku stał się jednym z ulubionych olei, ale będę też testowała inne :)
Olej z pestek truskawki testowałam dzięki sklepowi Ars Et Natura, co nie wpłynęło na moją opinię.
Z takich ogłoszeń parafialnych to:
1. Jestem chora.
2. Moje włosy odpoczywają od wszystkiego i pokryte są jedynie olejami, aby ich całkiem nie wysuszyło.
3. Zaktualizowałam wishlistę :>
40 komentarze
Brzmi ciekawie.
OdpowiedzUsuńbardzo chętnie bym go potestowała ;D
OdpowiedzUsuńwart jest kupna, na prawdę :)
UsuńOlejek z pestek truskawki, ryżowy, z pestek winogron - muszę spróbować całej trójki. :D Jestem ciekawa, czy truskawka faktycznie pachnie tak ciężko. Nastawiałam się na jakiś delikatny, letni zapaszek. :D
OdpowiedzUsuńmoim zdaniem trochę ciężko, ale nie jest on paskudny czy coś :) lubię go mimo wszystko.
UsuńA ryżowy mnie kusi, oj kusiiiiii! Prawdę mówiąc to wszystkie oleje mnie kuszą :D
zdrowiej szybko!
OdpowiedzUsuńnarobiłaś mi na niego ochoty!
staram się :D :*
UsuńPierwszy raz słyszę o takim oleju! Uwielbiam truskawki więc to chyba coś dla mnie :D
OdpowiedzUsuńNie jest zbyt popularny, ale mam nadzieję, że go rozpowszechnię na większą skalę :D
UsuńNigdy go nie używałam, ale baardzo mnie skusiłaś! Chyba dodam do koszyka przy następnym zamówieniu!
OdpowiedzUsuń:) jest na prawdę fajny
UsuńPrzekonałaś mnie! :) Nie myślałam, że będzie taki ciemny. Mam z pestek malin i używałam go chętnie latem jako filtr, ale zostało mi całe mnóstwo i nie wiem co z nim zrobić, bo śmierdzi. Myślałam, że przyzwyczaję się do zapachu, ale jest coraz gorzej.
OdpowiedzUsuńTeż jestem chora. Pisałam o odporności, pochwaliłam się publicznie i bach - wirus w ryj.
Cieszę się:) jest wiele olei, które są niepopularne, a efekty dają całkiem fajne.
UsuńJa jestem chora od czwartku ... wszyscy teraz chorują :( mam nadzieję, że wyzdrowiejesz szybko:*
wzajemnie :):)
UsuńBardzo ciekawie wygląda :)
OdpowiedzUsuńi ma bardzo ciekawe efekty :D
UsuńZdrowiej zdrowiej!
OdpowiedzUsuńZastanawiałam się nad nim, ale wybrałam ten z pestek malin.
Po tym co czytasz efekty na włosach dają podobne :) Błyszczące i ,,ochronione'' delikatną warstewką :)
<3 ten też spróbuj, jest tego wart :)
UsuńMiałam już sporo olejków, ale z pestek truskawki nigdy, muszę sie skusić jak następnym razem będę coś zamawiała.
OdpowiedzUsuńŻyczę Ci szybkiego powrotu do zdrowia :)
OdpowiedzUsuńA olej wydaje się ciekawy :)
pierwszy raz słyszę o oleju z pestek truskawki, ale ciekawie się zapowiada :)
OdpowiedzUsuńdużo osób o nim nie wie niestety :(
Usuńja ostatnio odkryłam olej jojoba świetny ale o tym nie słyszałam
OdpowiedzUsuńmuszę się mu przyjrzeć ;) szczerze, to nigdy go nie widziałam na oczy, a jest tak popularny :/
UsuńLubię do twarzy z żelem ha:) Na włosach było troszeczkę za miękko i za lekko, ale nie jakoś bardzo. Aż za nim zatęskniłam :)
OdpowiedzUsuńu mnie na włosach sprawuje się w porządku :) ale nadal zdarza mi się go nałożyć za dużo
UsuńZaintrygowałaś mnie :)
OdpowiedzUsuń:)
UsuńNie spotkałam się do tej pory z olejem z truskawek. Bardzo mnie zaciekawił. Dopiero zaczynam przygodę z olejowaniem, więc zaczynam od jakichś podstaw - Alterry itd.
OdpowiedzUsuńDobrze, że u Ciebie ten olej się sprawdził. Wracaj szybko do zdrowia :)
Pozdrawiam :)
Dziękuję :) też zaczynałam od Alterry i do tej pory olej z migdałami i papają jest moim ulubionym :)
UsuńLubię z pestek malin więc i może i ten by mi przypasował :)
OdpowiedzUsuńraczej tak :) a ja muszę spróbować z pestek malin :D
UsuńWłaśnie się zorientowałam, że moje jeszcze 40 ml ma ważność do października... I codziennie będę olejować nim włosy. Chociaż zapach przebija się nawet przez mój katar.
UsuńZa każdym razem, kiedy patrzę na Twój awatar myślę teraz o tym aleppo 5 % :D Może zrobisz ładnego posta o tym co po kolei robisz dokładnie, że tak Ci się mycie udało przestawić? Bo to nie zasługa chyba samego mydełka ;)
nawet jak straci ważność to nadal na długość go stosować możesz, nie oszukujmy się, że tak nagle straci wszystkie swoje właściwości :D
UsuńMogę zrobić takiego posta, bo to nie "wina" tylko mydełka tak jak piszesz, no, ale też odpowiedniego oleju, który mi tą świeżość przedłuża :)
Pewnie, że nie straci. Chociaż chętnie go zużyję zanim mój nos odzyska całkowitą sprawność. Używałam i aleppo do mycia włosów, i oleju kokosowego, ale osobno. I jak myłam codziennie, tak myję. No, może nie musiałabym myć o 24 godziny, a 36, ale to mnie nie usy-tasy. ;)
Usuńosobno? to sam olej kokosowy działał u mnie tak, że dwa-trzy dni nie myłam, a alepp jeszcze dołożył :) no cóż, co skalp to opinia :D
UsuńKupię:) juz dawno jest a wishliscie :)
OdpowiedzUsuńo jak fajnie :D
UsuńTen komentarz został usunięty przez administratora bloga.
OdpowiedzUsuńreklama
UsuńDziękuję bardzo za wszystkie komentarze :* Staram się na wszystkie odpisywać i zaglądać na Wasze blogi, nie musicie się reklamować :)