Nowy rozdział w życiu bloga, ponowne testy & dzień z życia włosów
wtorek, lutego 10, 2015
Pewnie myślicie sobie o co chodzi z tym nowym rozdziałem. Raz już był - przy zmianie adresu z końcówką .pl, a teraz kolejny i powiem Wam, że jest to kolejna rzecz, która mnie tak niesamowicie cieszy jak nic innego. A więc: za niedługo zaczynam zajęcia na kierunku farmaceutycznym! :) Jednak nie martwcie się, o ile nie będę miała jakichś wiadomości stricte włosowych to nie będę Wam tutaj spamować, ale jest to wydarzenie, które warto upamiętnić tutaj na blogu i pochwalić się przede wszystkim Wam :)
Kolejną nowością jest to, że po raz drugi będę robiła próby danych kosmetyków, np. odżywki Alterry czy ich szamponów, ale nie tylko. Jak wiadomo włosy się zmieniają, skóra także, a nawet i składy włosomaniaczych produktów, a może akurat coś się sprawdzi bardziej niż kiedyś :) Wszystko będę aktualizowała w zakładce "Aktualne testy" i będziecie mieli wgląd na wszystko.
Przy okazji chciałabym Wam pokazać zdjęcie moich włosów po dwóch warkoczach, w czasie choroby, po zimnie i deszczo-śniegu, a to wszystko przez ostatnie dwa dni... Niestety jestem chora od tamtego wtorku, moja twarz nie wygląda wyjściowo, ale jest już dużo lepiej i nawet najgorszemu wrogowi nie życzę opryszczki na twarzy :)
Włosy wyglądają tak samo jak po każdym warkoczu, roztrzepane i nie idealnie ułożone :P :) przed myciem olej kokosowy od nasady do karku i Sesa na długości, umyte mydłem Alterry lawenda i biomalwa, a Kallosa z olejem lnianym wykorzystałam jako odżywkę b/s. No i przy okazji: muszę poprawić jakość zdjęć, bo to woła o pomstę do nieba:P
Jako ciekawostkę podam Wam stronę, którą umieściła Henrietta na swoim blogu - naturallycurly.com/ - jest to strona, na której możecie zobaczyć poziom wilgotności powietrza w dany dzień :) Przy okazji podpowiada Wam jakich kosmetyków unikać, a co koniecznie użyć. Henri napisała także wiele przydatnych rzeczy w poście, więc zajrzyjcie do niej obowiązkowo. Ja już dodałam naturallycurly do zakładek, zróbcie to koniecznie i Wy!
edit: zapisałam się do akcji Ewy, kolejnej już z resztą :), pt. "Zakręćmy się na wiosnę". Link do akcji tutaj, zapraszam Was serdecznie!:)
______
źródło zdjęcia: freedigitalphotos.net
Kolejną nowością jest to, że po raz drugi będę robiła próby danych kosmetyków, np. odżywki Alterry czy ich szamponów, ale nie tylko. Jak wiadomo włosy się zmieniają, skóra także, a nawet i składy włosomaniaczych produktów, a może akurat coś się sprawdzi bardziej niż kiedyś :) Wszystko będę aktualizowała w zakładce "Aktualne testy" i będziecie mieli wgląd na wszystko.
Przy okazji chciałabym Wam pokazać zdjęcie moich włosów po dwóch warkoczach, w czasie choroby, po zimnie i deszczo-śniegu, a to wszystko przez ostatnie dwa dni... Niestety jestem chora od tamtego wtorku, moja twarz nie wygląda wyjściowo, ale jest już dużo lepiej i nawet najgorszemu wrogowi nie życzę opryszczki na twarzy :)
Włosy wyglądają tak samo jak po każdym warkoczu, roztrzepane i nie idealnie ułożone :P :) przed myciem olej kokosowy od nasady do karku i Sesa na długości, umyte mydłem Alterry lawenda i biomalwa, a Kallosa z olejem lnianym wykorzystałam jako odżywkę b/s. No i przy okazji: muszę poprawić jakość zdjęć, bo to woła o pomstę do nieba:P
Jako ciekawostkę podam Wam stronę, którą umieściła Henrietta na swoim blogu - naturallycurly.com/ - jest to strona, na której możecie zobaczyć poziom wilgotności powietrza w dany dzień :) Przy okazji podpowiada Wam jakich kosmetyków unikać, a co koniecznie użyć. Henri napisała także wiele przydatnych rzeczy w poście, więc zajrzyjcie do niej obowiązkowo. Ja już dodałam naturallycurly do zakładek, zróbcie to koniecznie i Wy!
edit: zapisałam się do akcji Ewy, kolejnej już z resztą :), pt. "Zakręćmy się na wiosnę". Link do akcji tutaj, zapraszam Was serdecznie!:)
______
źródło zdjęcia: freedigitalphotos.net
11 komentarze
Bardzo podobają mi się twoje włosy i szczerze ich zazdroszczę :)
OdpowiedzUsuńNa opryszczkę świetnie działa przykładanie plasterków czosnku;) i darsonval pięknie goi!
OdpowiedzUsuń3mam kciuki za owocna nauke, jak dla mnie mozesz spamowac :) Wlosy wygladaja bardzo ladnie, nie wiem, co sie zdjec czepiasz ;p
OdpowiedzUsuńBardzo mnie to cieszy:))
OdpowiedzUsuńDzięki, szkoda, że wcześniej o tym nie wiedziałam, w obecnej sytuacji opryszczka jest już na skraju upadku :) A zdążyłam już przetestować maści zovirax intense, huscovir pro i lek na receptę Heviran :(
OdpowiedzUsuńJak coś będzie ciekawego to na pewno o tym napiszę :) No i zdrówka również życzę, teraz wszyscy chorują, więc nie ma się co zbytnio przejmować:)
OdpowiedzUsuńZnam tę stronę :)
OdpowiedzUsuńGratuluję tych zajęć! :)
Ja ostatnio na blogu pisałam o domowym sposobie na opryszczkę ;) Masz bardzo ładne włosy :)
OdpowiedzUsuńDziękuję, na pewno do Ciebie zajrzę:)
OdpowiedzUsuńCudowne masz włoski :)
OdpowiedzUsuńŁadne włosy. Nie myślałaś by końce trochę podciąć?
OdpowiedzUsuńDziękuję bardzo za wszystkie komentarze :* Staram się na wszystkie odpisywać i zaglądać na Wasze blogi, nie musicie się reklamować :)