Zapuszczamy włosy z Eter!
czwartek, sierpnia 21, 2014
Cześć wszystkim w ten pochmurny dzień :) Od wczoraj trwa akcja Eternity, więc stwierdziłam, że i ja się dołączę do dziewczyn. Zapuszczam włosy bardzo wytrwale, jednakże nie żal mi w tej chwili ich podciąć np. 2 centymetry, ponieważ są już całkiem długie (prawie do talii!). Marzą mi się włosy do kości ogonowych - chociaż wiem, że niestety przy mojej gęstości będzie to wyglądać co najmniej okropnie, ale będę się starać by czupryna się zagęściła.
Akcja trwa od wczoraj do 20 grudnia, więc całkiem długo i efekty u każdej włosomaniaczki powinny być zadowalające (znając nasze upodobanie do naturalnych i drogeryjnych wcierek). Moja grzywka w tej chwili ma 34~34,5 cm, więc całkiem ok.
W tej chwili na skalp kładę odżywkę pokrzywową Anna i chyba nie skończę jej przed końcem terminu ważności. Słyszałam głosy, że takie rzeczy można jeszcze przez miesiąc od przeterminowania używać. Mimo wszystko się nie boję, dopóki mi więcej włosów nie wypada :)
Póki co testuję kosmetyki, które macie wypisane w pasku bocznym. Dodatkowo mam dla Was zagadkę :)
Co to może być? :) Póki co leżakuje sobie do 2 września, a później biorę się za testy czy na pewno mi to wyszło. W całości z naturalnych składników. No, plus olejek eteryczny lawendowy w postaci 5 kropel :)
20 komentarze
Ja też cały czas zapuszczam, a to brązowe cudo wygląda trochę jak piernik. :D
OdpowiedzUsuńChciałabym się Ciebie zapytać jakie nożyczki polecasz do podcięcia końcówek? Próbowałam znaleźć na blogu ale niestety albo nie umiem szukać, albo nie wspominałaś. ;)
Niestety to nie jest do jedzenia, ale wyobraźnia u Ciebie działa :D
OdpowiedzUsuńNiestety póki co tnę po prostu sklepowymi. I o ile nie cięłam nimi nic innego i były dobrze naostrzone to sprawowały się bardzo dobrze. Później natknęłam się na fryzjerskie nożyczki z Rossmanna za bodajże 15 zł i nie dość, że miażdżyły włos zamiast ciąć to musiałam później włosy podciąć zwykłymi, bo po 2 tygodniach były białe końcówki. Najlepiej zainwestować we fryzjerskie, choćby takie za 50 zł.
No właśnie zastanawiałam się nad tymi z Rossmanna. Ale w takim razie poszukam tak jak radzisz, w sklepach fryzjerskich. ;)
OdpowiedzUsuńWszyscy byli zawiedzeni tymi nożyczkami :( Ja dodatkowo miałam przypalony koniec jednego z ostrzy...
OdpowiedzUsuńZazdroszczę długości włosów. Mam nadzieje, że dzięki zapisaniu do akcji osiągnę wynik to talii do końca jej trwania. :)
OdpowiedzUsuńTo jest macerat z indyjskich ziółek. Może Kapoor Kachli?
OdpowiedzUsuńJa mam nadzieję na na prawdę długie włosięta. Oby nam szybko rosły!
OdpowiedzUsuńNiestety nie :) Ale w środku są m.in. liście laurowe.
OdpowiedzUsuńObcięłam swoje i chyba też zacznę zapuszczać :D
OdpowiedzUsuńNie wiem czemu Disquis stwierdził Twój komentarz jako spam :( A ile obcięłaś?
OdpowiedzUsuńNo to faktycznie odpuszczam. Jutro przejdę się po kilku hurtowniach fryzjerskich i spróbuję znaleźć coś w rozsądnej cenie, bo końce domagają się podcięcia, a zaufana fryzjerka na zwolnieniu.. ;)
OdpowiedzUsuńŻyczę znalezienia dobrych nożyczek, pochwal się jak już jakieś zgarniesz:)
OdpowiedzUsuńMoje włosy rosną jak szalone, ale podcinam je co ok.1,5 miesiąca. Po takim czasie mam już 2 centymetrowy odrost z farby :))
OdpowiedzUsuńMoje ostatnio też, ale nie będę zapeszać... :D
OdpowiedzUsuńCzyżby jakaś domowa maska na porost :D?
OdpowiedzUsuńNie :( Nie wiem czy w ogóle nałożę to na skórę głowy. Zobaczymy jak sprawdzi się na buźce, dopiero później na włosy :)
OdpowiedzUsuńSzczęściaro, ja też będę musiała się rozglądnąć za jakąś hurtownią i w końcu kupić :)
OdpowiedzUsuńW takim razie życzę powodzenia, w znalezieniu jakichś dobrych nożyczek. :)
OdpowiedzUsuńJa szukałam całkiem innej hurtowni, a tą znalazłam przypadkowo. Za to nie żałuję, bo kobietka była bardzo miła, wytłumaczyłam Jej o jakie nożyczki mi chodzi i jak będę użytkować, a Ona (co wg. mnie coraz rzadziej się zdarza) sama z siebie zaproponowała mi te tańsze, nie wciskając jakichś mega drogich. :)
MYDŁO!!!
OdpowiedzUsuńBrawo :)
OdpowiedzUsuńDziękuję bardzo za wszystkie komentarze :* Staram się na wszystkie odpisywać i zaglądać na Wasze blogi, nie musicie się reklamować :)