Cześć moi mili, chciałabym Was bardzo przeprosić za nieobecność. Blog umarł, na fanpage informowałam co się dzieje, ale chcę poinformować także tutaj. Wracam we wrześniu. Obecnie znajduję się za granicą, wpisy się piszą w notatniku, zdjęcia też są :) Przygotujcie się na zdjęcia dość straszne, bo w obecnej chwili nie mam chyba 1/4 włosów, tak mnie Holandia załatwiła. Trzymajcie kciuki i do zobaczenia :)
Gili, gili – słówka z ostatniej chwili - Corinne Dreyfuss i Benjamin Chaud
-
Jak Wam mija drugi dzień listopada? Dziś u mnie książeczka dla dzieci w *wieku
0+*, która naprawdę zachwyciła nas i nieustanne jest w obiegu przy każdej, ...
