Cześć dziewczyny :)
Tutaj pisałam Wam o tym, że schudłam 10 kg, ale zapowiedziałam, że to nie były ostatnie zrzucone kilogramy. Do celu brakuje mi tylko 6 kg, więc czemu by ich nie zrzucić w dwa miesiące? :)

Mój plan na następne dwa miesiące wygląda mniej więcej tak:
Trening:
(może poniedziałek)/Wtorek/Czwartek/Sobota/Niedziela - ćwiczenia BeFit, Tae Bo z Billy Blanksem lub inne spalające tłuszcz  i modelujące (min. 40 min)
Poniedziałek/Środa/(może piątek) - ćwiczenia na brzuch
Dieta:
Wtorek/Czwartek/Sobota/Niedziela - jeść dużo, ale zdrowo + 2 l wody
Poniedziałek/Piątek - jeść mniej, ale zdrowo + 1,5 l wody
Środa - jeść najmniej, ale zdrowo + 1 l wody

Chodzi o to, by nie rozregulować całkiem metabolizmu, co zdarzyło mi się ostatnio i skończyło się tym, że przez 2 miesiące moja waga stała mimo regularnych ćwiczeń. Ostatnio też dostałam kopa motywacyjnego - usłyszałam po prostu parę niemiłych słów i to od bliskiej mi osoby - mam zamiar pokazać, że się da.