O tym co doprowadza mnie do szału, czyli znowu Rossmann
piątek, listopada 29, 2013Dzisiaj nie będzie miło. Zwłaszcza, że wróciłam z zakupów z Rossmanna z mamą. Uwierzcie mi, wizyta w moim "rodzinnym" Rośku była burzliwa, a starsze klientki były oburzone moim zachowaniem.
Stanęłam przed szafą Wibo, itp., ogólnie tych tańszych kosmetyków, bo portfel cienki. Widzę piaskowe lakiery, biorę czerwony, jestem super zadowolona. Szukam lakieru, który był by tłem dla Lovely Blink Blink (różowy), już powoli wyłaniają się faworyci gdy... 3/4 lakierów było otwieranych. Skąd wiem? Były, że tak powiem, "dwufazowe". Kolor żółty, wszystkie lakiery tej samej (!) żółci - otwarte. Chyba na pół sklepu zaczęłam marudzić mamie, jacy to wszyscy źli, że po ciula otwierają lakiery, malują sobie paznokcie i odkładają na półkę. A starsze panie na mnie BARDZO wymownie patrzyły i coś gadały do siebie. Pewnie nie wierzyły. A mi się odechciało zakupów.
Z przodu różowy, żółciatato-pomarańczowy z tyłu i różowe (trzecie po prawej). Chyba, że to specjalna kolekcja.
A tu mój nowy lakier. Starałam się pomalować ładnie... no i zobaczymy jak trwałość, bo granatowy nie zachwycił. Ostatnio coś posty bardzo często, lubicie tak?
49 komentarze
Lubimy tak! Też kupiłam tę piaskową czerwień i jeden z ciemnych, metalicznych różów, nie mogłam się oprzeć :)
OdpowiedzUsuńJa chciałabym jeszcze kupić jasny brązowy :) nad "glamour sand" się zastanawiam.
UsuńMnie też to tak strasznie irytuje! Grrr... :DPiękny lakier!
OdpowiedzUsuń<3 irytuje każdego, ostatnio jak byłam jeszcze podczas promocji to jakaś świetna pani otwierała przy mnie lakier. Jak już się skapnęłam, że coś śmierdzi to już poszła :/
UsuńPiękny odcień lakieru ! :)
OdpowiedzUsuńNiestety realia rossmanna :D
:)
UsuńJa ostatnio musiałam przejechać pół miasta by w którymś z kolei Rossmanie znaleźć upragniony cień który byłby nie otwierany i nie miał śladów paluchów, tragedia !
OdpowiedzUsuńSzczerze współczuję, mi by się po prostu nie chciało i bym czekała na dostawę.
UsuńNiestety, ale miałam tak samo. Szukałam nieotwartej i nieużywanej szminki Elixir, bo byłaby idealnym prezentem na Mikołajki dla mojej Mamy. I wszystkie egzemplarze, bez względu na kolor były otwarte i ewidentnie używane..
OdpowiedzUsuńCzasem nawet testery nie pomagają, ja osobiście sprawdzam najpierw na necie, jeżeli mam zakupić coś na prawdę fajnego i jest to zamierzone. A jak zobaczę w sklepie coś innego fajniejszego to jak nie ma testera to nawet się nie zabieram do otwarcia. Ewentualnie jak już jestem zdecydowana to otwieram i patrzę czy nie jest wymacana. Zwątpiłam w ludzi :(
UsuńZawsze się boję kupować tuszu w Rossmannie dlatego :P
OdpowiedzUsuńRaz kupiłam. Otwarty i zalany.
UsuńTak to jest wkurzające i nie dziwię się, że się zirytowałaś....
OdpowiedzUsuńA ja jestem zakochana w piaskowcach z Wibo :) U mnie się długo trzymają i ten efekt ;)
każdy o tym pisze, ale ja jestem za tym, może te babki się obudzą w końcu :(
Usuńja także jestem zakochana, mam na oku jeszcze jasny brąz :) u mnie trzymają się max 2 dni, niestety.
Może przydałaby się jakaś głośna akcja, np. na Wizażu?
Usuńdobry pomysł :)
UsuńPoszlam do rosmana zupelnie nie ogarnieta szalem przecen ale poprostu skonczyly mis ie stare rzeczy i pora byla kupic nowe, weszlam a tam babka jedna na drugiej ;o jedna mi dupskiem w koszyku usiadla ;o szok.. ja kupilam lakier dzis w naturze nieotwierany cale szczescie
OdpowiedzUsuńa, norma przy promocji, ja się do szaf nie mogła dopchać, z daleka oglądałam lakiery i inne kosmetyki :D
UsuńSmutne realia Rossmanna. Kolor śliczny. Buziaki !!!
OdpowiedzUsuńPodejrzewam, że nie tylko Rossmanna :( buziaki:*
UsuńWczoraj z koleżanką też byłam w Rossmannie. Chciała zaopatrzyć się w podkład, a że ostatni dzień promocji to skusiła się na inne rzeczy. Wspominasz o klientkach otwierających wszystko... Ku mojemu zdziwieniu pani pracująca w Rossmannie sama skłania klientki do otwierania i sprawdzania. Koleżanka do podkładu kupiła także puder, ale oznaczeń testerów nie było. Pytamy pani, jak zgadnąć który to który... Powiedziała, żeby otworzyć opakowanie i sobie sprawdzić (?!) Niestety nie wszystkie pracujące tam panie mają wiedzę na temat kosmetyków, co przekłada się na jakość, a może bardziej trwałość produktów przez możliwość testowania ich co chwilę
OdpowiedzUsuńPodejrzewam, że nikt z pracujących ani większości klientek nie ogarnia zbytnio jeśli chodzi o datę ważności (tzw. otwarty słoiczek) i o trwałość. Przecież nikt nie kupi tych lakierów jakie są na zdjęciu. Armagedon.
UsuńŚliczny ten kolor lakieru, a do Rossmanna to już nie mam cierpliwości, już kilka razy szłam coś kupić i rezygnowałam bo było traktowane jak tester.
OdpowiedzUsuń:) świetne mają kosmetyki, ale kurcza, mogliby przeszkolić personel, a na szafach (i nie tylko) powywieszać jakieś ładne karteczki z napisem, aby nie otwierać.
UsuńRaczej wątpię, żeby karteczki cokolwiek zdziałały w tym temacie skoro takie panie nawet na uwagi personelu nie reagują. Raz widziałam, że pewna pani sobie lakier otworzyła i oglądała więc zwróciłam jej uwagę a ona gdy tylko się odwróciłam do innego klienta postanowiła sobie go przetestować na papierku do testowania perfum a gdy znów jej zwóciłam uwagę mówiąc że takiego produktu nikt później nie kupi to stwierdziła, że "przecież nie widać że ona sobie tak troszkę maźnęła" . Ręce opadają.
UsuńTe piaski wyglądają świetnie :)
OdpowiedzUsuńNie mogłam znaleźć niebieskiego u siebie, a szkoda...
Również denerwują mnie te pani, które otwierają lakier i malują. Całe szczęście mieszkam w małym miasteczku i tutaj mało kto wie o takich promocjach :)
zazdroszczę niesamowicie :D
UsuńŚliczny lakier-mam wibo i jest bardzo trwały.Myję ,piorę bez rękawiczek-a tu nic-trzyma się -tak do trzech dni.
OdpowiedzUsuńto w takim razie ja mam jakieś denne paznokcie.
UsuńNie ma to jak zmacane pootwierane podotykane kosmetyki z ross. :D My blogerki właśnie takie lubimy najbardziej ;)
OdpowiedzUsuńwymacane lakiery to moje wielkie marzenie!
UsuńTen komentarz został usunięty przez administratora bloga.
OdpowiedzUsuńŁałałał taka czerwień to ja rozumiem <3 A co do tych starszych pań - pewnie przed chwilą same coś wymacały i stąd wielkie oburzenie:D
OdpowiedzUsuń:D bardzo mi się spodobała, do włosów będzie pasować i okularów :D a starszych pań nikt nie ogarnie, proszę ja Cię :)
Usuńja dzisiaj bylam w sklepie wszystko za 2,99 i maja tam swietne lakiery... chcialam jeden kupic, a kobieta przede mna miala dylemat i zastanawiala sie 15 minut? nad wyborem jakiegos, jednoczesnie nie dopuszczajac mnie do stoiska z lakierami, a widziala, ze tam czekam -,- powiedziala cos w stylu "no... ten bylby dobry, ale nie wiem jak bedzie wygladac na paznokciu" a sprzedawczyni na to "no, moze pani tu sobie otworzyc i wyprobowac" to mnie doszczednie zatkalo!!!!!
OdpowiedzUsuńo_O ostatnio byłam w Galerii Rzeszów gdzie pani ma stoisko z lakierami i ma po prostu wzorniki. Powinny być wszędzie, nieważne jakie lakiery sprzedają, no ludzie :(
Usuńdlatego nie kupuję nic z kolorówki w rossmanie, a jeżeli już, jak np. puder l'oreal, albo "burżuja", to patrzę, czy mają oryginalne , nierozerwane zabezpieczenie w postaci takiego paska, który jest już przyklejany podczas produkcji
OdpowiedzUsuńNiektóre panie są tak zdesperowane, że i te zabezpieczenia mają gdzieś i otwierają:)
UsuńMam go i to mój ulubiony z całej serii piaskowych wibo, ale co do trwałości - słaba! ;)
OdpowiedzUsuńpomalowałam wczoraj, przez noc nic nie odeszło - jest dobrze! :D
UsuńNa tej promocji było jeszcze lepiej, bo właśnie takie starsze kobietki jak nie widziały czegoś na półce to same grzebały sobie i wyciągały z tych półek na samym dole szafy gdzie obsługa ma swoje zapasy
OdpowiedzUsuńtragedia :/ w swoich Rossmanach też często widuję lakiery w takim stanie, kto to kupi? naprawdę czasami strach robić tam zakupy. szczególnie obawiam się tuszów do rzęs.
OdpowiedzUsuńja raz właśnie kupiłam wymacany tusz... wyrzuciłam :(
Usuńnigdy nie zrozumiem niektórych ludzi...
OdpowiedzUsuńPowinni zainwestować w testery a otwierania pozostałych zakazać ; )
OdpowiedzUsuńU mnie jest to samo. Strasznie mnie to wkurza, bo trzeba się naszukać, żeby znaleźć nie otwarty egzemplarz:/ żenua
OdpowiedzUsuńJa mam piaskowy brąz z tej serii ale jest niezbyt ciekawy. Też mnie irytuje to, że ludzie otwierają lakiery i sama często się spotykam z takimi fantami w Rossmanie...
OdpowiedzUsuńJa uważam, że lakiery rozwarstwiają się w Rossmanie przede wszystkim przez ciepło z tych lamp, który świecą z tylnej ściany gabloty. W jednym z Rossmanów do których chodzę połowa szminek jest po prostu roztopiona od tego ciepła, lakiery wszystkie rozwarstwione nawet w dniu dostawy. Koszmar...
OdpowiedzUsuńDokładnie- to raczej przechowywanie niż otwieranie.
OdpowiedzUsuńZ drugiej strony osoby, które nie znają się na lakierach i chcą kupić 1, który spełniłby oczekiwania - skąd mają wiedzieć jaki dany lakier jest??? Mam w domu ok 100 lakierów przez takie kupowanie kota w worku, używam może 30. I wiecie co? - SAMA OTWIERAM żeby sprawdzić pędzelek i krycie lakieru. mam dosyć byle jakich, które kryją po pierdyliardzie warstw. Niestety nawet różne odcienie tej samej firmy są różnej jakości. Buntuję i otwieram- a niech tracą, może w końcu zainwestują w testery!!!
malpka.zuzia
Dziękuję bardzo za wszystkie komentarze :* Staram się na wszystkie odpisywać i zaglądać na Wasze blogi, nie musicie się reklamować :)