BIOOIL, olej kokosowy

wtorek, grudnia 17, 2013

Jakiś czas temu (a dokładniej we wrześniu :D) będąc w zielarni Lawenda kupiłam olej kokosowy od Biooil, wspominałam o tym tutaj. Jako, że nie było Parachute to postanowiłam wziąć ten w słoiczku - tylko on był zimnotłoczony i nierafinowany oraz w miarę tani, więc wielkiego wyboru nie miałam.


Olej otwiera się dość łatwo - to tylko szklany słoiczek z białą nakrętką. Kosmetyk można zmienić w ciecz w dowolny sposób :)
a. "wyskrobać" na talerzyk, talerzyk na gorącą herbatkę i czekać aż się rozstopi
b. wsadzić paluszki i rozetrzeć w dłoniach
c. grzejnik

Pachnie trochę inaczej niż Parachute - bardziej kokosowo, ten zapach jest dużo bardziej przyjemny i nie jest duszący. Niestety nie jest tak piękny jak mój nowy, niemiecki olej kokosowy, ale o nim się dowiecie kiedy indziej :)


Ciężko było mi go zmyć; musiałam myć włosy dwa razy szamponem IHT9 i to dodatkowo jeszcze trzymać "producenckie" dwie minuty. Przy pierwszym użyciu włosy były nawilżone, ale i bardzo oklapnięte, z tyłu głowy był po prostu tłuszcz, dodatkowo włosy się wyprostowały. Przy drugim blask i nawilżenie, oczywiście włosy dzięki niemu myłam co trzy dni, bo świetnie odbijał włosy od nasady jak Parachute :)

Później odkryłam idealną ilość oleju jaką moje włosy potrzebują, to nawet nie jest cała łyżeczka do herbaty, a 1/5! W każdym bądź razie po znalezieniu odpowiedniej ilości już nie zdarzało mi się niedomycie. Raz tylko przy myciu mydlnicą nad karkiem, ale nie było widać z zewnątrz :)

Ten olej pomaga mi przy okiełznaniu zdrowych (średnio-niskoporowatych) włosów do wysokości ucha. Na długość już tak super nie działa, raczej pojawia się puch i nieogar niż piękny blask.

Jak włosy po tym olejku wyglądają? :) Patrzcie na włosy od nasady do mniej więcej wysokości ucha.



Moim zdaniem wyglądają pięknie :)

A Wy używacie oleju kokosowego? 

Zobacz to

43 komentarze

  1. Pięknie odżywione :) Jestem pod wrażeniem :)

    OdpowiedzUsuń
  2. Moje włosy również bardzo lubią kokosa :)
    Muszę wypróbować nakładać go na skalp!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. ja go nakładam bardzo blisko skalpu i w moim przypadku rewelacyjnie odbija włosy od skóry :)

      Usuń
  3. tak i uwielbiam :D
    choć przy długości jeśli jest to czysty kokos lubi robić puch :) jak piszesz
    z innymi dodatkami już super

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. na długości u mnie też robi puch :) choć czasami jak dałam na resztę były całkiem ładne

      Usuń
  4. Kokos mnie kusi od bardzo dawna, jednak ciagle z obawy na puch, nie moge sie zdecydowac na zakup ;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. jeśli nie farbujesz włosów farbami, które niszczą je śmiało polecam na te zdrowe odrosty :)

      Usuń
    2. To musze sprobowac na odrostach, a i moze skalp sie polubi z kokosem ;)

      Usuń
    3. ja na skalp nie nakładam, boję się, że skóra zaprotestuje.

      Usuń
  5. śliczny efekt, włosy pięknie się błyszczą ; D

    OdpowiedzUsuń
  6. Niestety moje włosy nie lubią się z kokosem, bardzo puszy wlosy i są szorstlie nieprzyjne w dotyku :(

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. nie każdy musi lubić, najczęściej włosy średnio- i niskoporowate lubią kokos.

      Usuń
  7. Używałam oleju kokosowego i moje włosy go nie polubiły. Były w gorszym stanie, niż przed jego użyciem :(

    OdpowiedzUsuń
  8. U mnie olej kokosowy się nie sprawdził..

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. szkoda, ale jeśli masz czysty olej, to tak jak pisałam niżej, warto go wykorzystać w kuchni :)

      Usuń
  9. Bardzo lubię olej kokosowy, świetnie się u mnie sprawdza, choć nie jest moim ulubionym. U siebie nie zauważyłam uniesienia włosów przy nakładaniu na skalp.
    Często używam go też do ciała. Głównie ze względu na piękny zapach :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. nakładam go bardzo blisko skalpu jednak nie na samą skórę, boję się wypadania.

      Usuń
  10. Zgadzam się, moim zdaniem też wyglądają pięknie :D

    OdpowiedzUsuń
  11. Piękne włosy, u mnie kokos robi mały puch choć też nie zawsze;p

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. dziękuję :) to też zależy od humoru włosów, haha :D

      Usuń
  12. Piękny blask. *__* U mnie się kokos nie sprawdza, a szkoda, bo bardzo lubię jego zapach. :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. szkoda, jeśli masz czysty olej wykorzystaj go w kuchni :)

      Usuń
  13. Oj TY,Oj TY-muszę sobie kupić!

    OdpowiedzUsuń
  14. I masz rację, że ślicznie wyglądają :)

    PS. Nigdy nie rozważałaś, żeby się farbnąć na taki kolor jaki nasz na
    pierwszych dwóch zdjęciach? :)

    OdpowiedzUsuń
  15. Hej :) bardzo lubię czytać Twojego bloga,podoba mi się sposób w jaki piszesz posty, prosto, zwięźle i na temat :) mam do Ciebie pytanie... jak udało Ci się zwiększyć obwód kucyka ?? tzn. jak zagęściłaś włosy ?? z góry dziękuję za odpowiedź i życzę zdrowych i spokojnych świąt :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. dziękuję za tyle miłych słów :D normalnie mam banana na twarzy :)
      Trudno mi jednoznacznie odpowiedzieć na temat zagęszczania - w sumie zawsze próbowałam, aby moje włosy miały jak najwięcej objętości - tu pomógł olej kokosowy i glinka ghassoul w płatkach + oczyszczanie co 2 tygodnie. Do zagęszczania pomogły mi wcierki i tutaj należy oprzeć na nich swoją pielęgnację lub można zdać się na olejowanie skalpu (dodatkowo nawilża!) (a indyjskie oleje co niektóre mają na prawdę piękne składy, wystarczy poszukać) i wolę zdecydowanie oleje, choć teraz w okresie zimowym testuję wcierki. Warto też zainteresować się ziołami do picia, suplementy gorzej sobie z tym radzą - to raczej uzupełnienie zagęszczania, bardziej zdałabym się na ziółka.
      Dziękuję bardzo za życzenia i życzę tego samego Tobie :)

      Usuń
    2. dzięki wielkie za rady :) co do ziółek, to dawały fajne efekty, ale muszę zrobić sobie od nich na razie przerwę, a swoją drogą już kupiłam jantar ;p a teraz będę polować na glinkę :) już nie mogę doczekać się następnego posta :) pozdrawiam

      Usuń
    3. W tej chwili w przerwie świątecznej piję pokrzywę :) nie dość, że na włosy wpłynie to pozbędę się nadmiaru wody z organizmu co u mnie jest dość częste. Dziękuję za miłe słowa:*

      Usuń
    4. ja też piłam pokrzywę :) to ja Ci dziękuję :* a swoją drogą to świetna włosowa zmiana:) i życzę dalszych sukcesów nie tylko włosowych ;)

      Usuń
    5. dziękuję i również życzę sukcesów :) :*

      Usuń
  16. Pięknie się błyszczą, świetnie Twoje włosy zareagowały na ten olej :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. nawet nie wiesz jak się cieszę, że tak zareagowały :)

      Usuń
  17. Kiedyś używałam oleju kokosowego jednak zrezygnowałam z niego ponieważ puszyły mi się po nim włosy , przeczytałam na jednym z bloków ,że po użyciu oleju kokosowego u kręcono-włosych może to nastąpić, dlatego używam innych olejków ;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. na wysokoporowatych włosach tak występuje choć nie musi, a kręcone są najczęściej wysokoporowate więc wszystkie kręcioły niektórzy zaliczają do "wysokoporów". Ale są też średnioporowate, nie należy wszystkich do tego samego worka wsadzać :)

      Usuń
  18. Ja bym się raczej obawiała oleju kokosowego chociaż na odrosty chętnie nałożyłabym go dla sprawdzenia, jak działa :)

    OdpowiedzUsuń
  19. Ten komentarz został usunięty przez administratora bloga.

    OdpowiedzUsuń

Dziękuję bardzo za wszystkie komentarze :* Staram się na wszystkie odpisywać i zaglądać na Wasze blogi, nie musicie się reklamować :)

Zakaz kopiowania i rozprzestrzeniania zdjęć i tekstów bez zgody autora. Obsługiwane przez usługę Blogger.

Popularne posty

Moja lista blogów

Subscribe