Avalon Organics, Odświeżający szampon z geranium i grejfrutem, #2
wtorek, lipca 08, 2014
W końcu druga część recenzji :) Jeśli chcecie przeczytać pierwszą, zapraszam tutaj.
Szampon chwiejnym krokiem zmierza ku denku, zostało go na zaledwie parę użyć. To będzie post podsumowujący moją współpracę z tym kosmetykiem - bardzo dobrym z resztą. To był najbardziej wydajny szampon jaki miałam okazję użyć i na prawdę mam szczerą chęć kupna go po raz drugi, lub innego, np do podrażnionej skóry głowy. Świetnie współpracował z gliceryną (1 kropelką na porcję) i aloesem zatężonym x10 (lałam jak popadnie, ale wychodziło ok. 7-10 kropel na porcję). Włosy nie wypadały, a skalp był i jest zadowolony. Choć u nasady, zaraz po myciu i zmyciu odżywki, włoski były lekko tępe. Włosy nie plątały się na długości, jeśli przed myciem je rozczesałam. Zapach nadal mnie uwodzi, jest cudowny. Jest to jeden z lepszych szamponów i będę to powtarzała ciągle.
6 komentarze
O! Bardzo ciekawy ten szampon
OdpowiedzUsuńMiałam ochote już pare razy sobie go kupić ;) Chyba trzeba to zrobić.
OdpowiedzUsuńZa sam zapach dałabym się pociachać :D
OdpowiedzUsuńzainteresowałaś mnie tym produktem
OdpowiedzUsuńciekawy szampon, trzeba kiedyś wypróbować. :D
OdpowiedzUsuńNo to chwalony wpisuje na listę, bo zapas mi się kończy ;)
OdpowiedzUsuńDziękuję bardzo za wszystkie komentarze :* Staram się na wszystkie odpisywać i zaglądać na Wasze blogi, nie musicie się reklamować :)