O barwnikach i innych substancjach dodatkowych w kosmetyce
piątek, czerwca 07, 2013Co nieco teoretycznie, ale mam nadzieję, że tym postem pomogę Wam w zrozumieniu paru rzeczy ;)
Barwniki
Jak wiemy dużo jest substancji zbędnych w kosmetykach, m. in. barwników, jednak w kosmetykach kolorowych muszą one być ;) Jeśli chodzi o produkty do włosów to często zdarza się tak, że producenci po prostu wpychają po kilka barwników, żeby kolor np. odżywki zachęcał do użytkowania.
Barwniki w 99% zaczynają się od Cl, nawet jeśli jest to barwnik naturalny to producent i tak zamieni to na Cl z numerkiem.
Barwniki naturalne znajdziemy w numerkach CI 75100 - CI 77947.
Barwniki z innymi numerkami są barwnikami syntetycznymi.
Barwniki z innymi numerkami są barwnikami syntetycznymi.
Substancje zapachowe
Jak wiemy pod nazwą fragrance czy parfum może się kryć praktycznie wszystko - wg strony jaworek.net/ pod tymi nazwami najczęściej znajdują się tzw. związki moszusowe. Wchłaniają się przez skórę i odkładają w organizmie. Co innego jeśli producent wstawi geraniol, hexyl cinnamal czy linalool - wtedy mamy przedstawione konkretnie co jest w produkcie. Jeśli nie macie pewności czy dany składnik jest substancją zapachową polecam tą stronę.
Parabeny
Wysoce toksyczne konserwanty (np. ethylparaben), nie powinny znajdować się w produktach do ciała i twarzy - są najczęstszym powodem uczuleń, dlatego powinno się ich unikać jak najczęściej. U mnie zazwyczaj objawia się swędzeniem :)
Alkohol denaturowany (alcohol denat.)
Alkohol niepożądany w kosmetykach - szczególnie do twarzy i włosów. Wysusza i zabija naturalną florę bakteryjną ... dlatego jeśli widzicie na początku składu denaturat odrzućcie albo cokolwiek ;) Polecany przy wcierkach, pomaga przeniknąć składnikom odżywczym do skóry głowy, jednak i ją może wysuszyć lub podrażnić.
Mam nadzieję, że wszystko jest zrozumiałe :) Oczywiście będzie więcej wpisów na temat szkodzących substancji w kosmetyce.
Przejmujecie się tymi składnikami czy olewacie je totalnie? ;)
11 komentarze
ja jestem wyczulona na alkohol denaturowany
OdpowiedzUsuńja chyba też będę, bo mój skalp się zaczyna buntować na wszystko :(
UsuńKiedyś namiętnie używałam "jedwabiu" z alkoholem denaturowanym, teraz nie tknę żadnego kosmetyku, który go zawiera.
OdpowiedzUsuńchyba każda z nas używała czegoś z alkoholem do końcówek ;)
Usuńsuper, lubię takie wpisy, choć nie ukrywam, że tylko z bloga Kascysko wierzę w nie bezgranicznie ;)
OdpowiedzUsuńhaha, spoko :D starałam się czerpnąć wiedzy z zaufanych stron
UsuńJa z tej listy tylko alkoholu staram się unikać, reszty już niekoniecznie - mogłabym mieć problem z zakupem kosmetyku...
OdpowiedzUsuńniestety problem jest i będzie, chyba, że będziemy zamawiały same kosmetyki z internetu :D
Usuńrzadko zwracam uwagę na skład kosmetyków ale lubię takie notki - sporo się można dowiedzieć a kiedy już patrzymy na skład to przynajmniej wiemy o co chodzi :)
OdpowiedzUsuńzapraszam na nowy post :)
Dzięki za info ; D
OdpowiedzUsuńPóki mi coś nie wysusza włosów, nie mam nic przeciwko temu :)
OdpowiedzUsuńA alkoholi pseudo dobrych nienawidzę :)
Dziękuję bardzo za wszystkie komentarze :* Staram się na wszystkie odpisywać i zaglądać na Wasze blogi, nie musicie się reklamować :)