Co u mnie słychać, czyli pokręcony post

niedziela, grudnia 15, 2013

Cześć wszystkim :) Dawno nie pisałam i nie udzielałam się zbytnio na Waszych blogach za co przepraszam i obiecuję poprawę :) Dzisiaj post trochę pokręcony, o wszystkim.

Jakiś czas temu zauważyłam na półkach zmianę składu szamponu & żelu bezzapachowego z Alterry, chodzi mi dokładnie o ten KWC.


Dla porównania skład był taki: Aqua, Lauryl Glucoside, Glycerin, Capryly/Capryl Glucoside, Alcohol, Xanthan Gum, Sucrose Laurate, Levulinic Acid, Glucose Glutamate.
Ja osobiście wolę tego szamponu już nie kupować, wolałam capiący alkoholem niż z SCS.

Do mojej kolekcji za niedługo dołączą nowe odżywki (akurat moja czekoladowa Faith In Nature jest na wykończeniu - zagęszczam ją mąką ziemniaczaną jak się da by dotrwać!), ale jakie dokładnie to powiem jak dostanę :) Mogę jedynie zdradzić, że będą od Alverde i od Babuszki.

Oprócz tego do mojej torby na mikołajki dołączył... kalendarz na 2014! Był na promocji co widać - Pani na kalendarzu ma pseudo limo od naklejki -25%. Kalendarz jest po prostu przeuroczy, lubię takie różowe dodatki (a kiedyś nie nienawidziłam!) + ma dużo miejsca na zapiski jedzeniowe :)


A co do diety... Zapraszam Was na białą herbatkę :) Przepięknie pachnie! Uzależniłam się od herbat, mogłabym je pić litrami. Do tej pory wypiłam trzy spore kubki herbaty i taką małą filiżankę białej. Przepyszna!

Moje odżywianie w tej chwili zmieniło się diametralnie - prawdopodobnie mam uczulenie na gluten i moje śniadanie to kleik z dodatkami. Lubię przeróżne papki, więc kleik dla mnie to najlepsze danie, tak samo różne kaszki dla dzieci. Oczywiście nadal ćwiczę - focus t25 i wyzwanie z Cassey oraz Activią praktykuje niemalże codziennie (no, oprócz ft25).


Chciałabym Was także poinformować, że w najbliższym czasie będziecie mogły poczytać o:
Biooil, olej kokosowy - mój kolejny olej kokosowy, teraz używam niemieckiego i dużo ładniej pachnie. Co nowy olej to ładniejszy zapach :)
Herbapol, Capitavit - moje pierwsze wrażenia po połowie buteleczki. Mam nadzieję, że pomożecie mi co z tym fantem zrobić, bo zrobił mały problem.
Medikomed, biała glinka - powiem Wam jedynie, że żałuję, że ją kupiłam. Nie dorównuje tej arsetnaturowej.
Sylveco, tymiankowy żel do twarzy - pierwotnie miał mi służyć do włosów, skończył na twarzy. Zobaczycie czy się sprawdził :)

Na razie moje włosy testują niemiecki olej kokosowy, kiedy już zdenkuję nieszczęsny olej GP z olejkiem arganowym biorę się za Khadi stymulujący (na długość). Na skalp na razie nic nie nakładam, chciałabym aby się uspokoił po Capitavicie, nie łykam także nic oprócz omega-3.

Wczoraj oczyściłam włosy szamponem z SLS (szampon od Polleny Trzy zioła do włosów przetłuszczających się na razie rządzi, kolejnym w mojej kolekcji będzie wersja do suchych), ale mimo to szybciej się przetłuszczają - to chyba wina zimy...

A jak u Was kochane (kochani) ? :)
bo się okazuje, że czytają mnie również mężczyźni :))


Zobacz to

23 komentarze

  1. to w takim razie czekamy na recenzje :) ja najbardziej jestem ciekawa tej o glince
    a herbaty tez uwielbiam, choc dla mnie najlepsza zielona <3

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. glinka mnie niestety nie zachwyciła :( chodzi mi tu bardziej o jej postać niż działanie.

      Usuń
  2. już czytałam na innym blog, iż skład tego żelu uległ zmianie
    ja również kocham herbatki ;D

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. po ciula go zmieniali, był całkiem dobry gdyby nie zapach alkoholu.

      Usuń
  3. Mam jeszcze ten szampon ze starym składem - nowego nie kupię. Nie wiem co z tymi składami jest - Alterra zmienia, w BD też coś namieszali, a i Natura Siberica w tym względzie również zawodzi ;/

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Porąbało wszystkich po kolei, mam nadzieję, że Alverde składów nie zmieni.

      Usuń
  4. Ja tam bałabym się narazie używać oleju kokosowego, chociaż kusi mnie by nałożyć go na odrosty.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. jeśli farbujesz farbą to odrost jest na pewno zdrowszy od reszty i w 80% powinny być zadowolone :) ale też nie nakładam oleju kokosowego na skalp, bo może spowodować wypadanie

      Usuń
  5. Uwielbiam białą herbatę uszczelnienie tą ozdobną ; D

    OdpowiedzUsuń
  6. Widzę, że nie tylko ja się ostatnio rozpieszczam herbatami :) fajnie jest sobie kupić albo nazbierać własnych ziół i mieszać je według aktualnej zachcianki.

    Co do białej glinki - tylko działanie anepskiej widziałam, te białe z półproduktów nie działają na mnie wcale. Chyba jestem odporna bardziej :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. herbaty są mega, uwielbiam je po prostu i jestem chyba od nich uzależniona :)
      Moim hitem glinkowym była biała glinka z arsetnatura.pl Jej postać jest najlepsza :)

      Usuń
  7. No to się spóźniłam, chciałam kupić ten żel Alterry... teraz już pozamiatane.
    Czekam na coś więcej o żelu Sylveco:) Moje myjadła sięgają już dna i jestem totanie przytłoczona ilością dostępnych produktów, nie wiem co robić:P

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Też chciałam, a tu peszek. Mówi się trudno :) Mogę Ci powiedzieć tyle, że jako właścicielka cery mieszanej w kierunku suchej przesusza mi skórę, nawet jak daję go krótko na twarz :(

      Usuń
  8. Uwielbiam białą oraz zieloną herbatę ;d Chętnie przeczytam recenzje. Tego żelu z Alterry nigdy nie używałam, nie przepadam za szamponami z tej firmy.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. biała w pączku i z saszetki to całkiem dwa inne smaki, polecam pączka! <3

      Usuń
  9. Moja skóra głowy też źle znosi zimę - o ile latem mogę używać suszarki bez większych konsekwencji w postaci przetłuszczania, to zimą mam na nią całkowitego bana, bo różnica temperatur jest już zbyt wysoka.
    Też jestem herbatoholiczką *.*

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. <3 na razie staram się traktować ją delikatnie, ale już widzę łupież gdy włosy są mokre, miałam trzy wielkie wulkany na skalpie (!), bolało niemiłosiernie, nigdy tak nie miałam. Myślałam, że mam guza:(

      Usuń
  10. Nie piłam jeszcze nigdy białej herbaty, za to bardzo lubię zieloną :)

    OdpowiedzUsuń
  11. Moje włosy teraz również się o wiele szybciej przetłuszczają...
    Niestety na dniach jest to moją ogromną zmorą!

    Herbatki pączkowe (dobrze mówię :D?) są naprawdę świetnie. Niestety ostatnio trafiła mi się o nieciekawym smaku, tylko nie pamiętam jej nazwy...

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Moją też, wkurzam się, bo szybciej odżywkę zużywam, a ona wcale taka wydajna nie jest :P

      Usuń
  12. ciekawa jestem tych recenzji :)
    ja się bardzo z żelem sylveco polubiłam :)

    OdpowiedzUsuń

Dziękuję bardzo za wszystkie komentarze :* Staram się na wszystkie odpisywać i zaglądać na Wasze blogi, nie musicie się reklamować :)

Zakaz kopiowania i rozprzestrzeniania zdjęć i tekstów bez zgody autora. Obsługiwane przez usługę Blogger.

Popularne posty

Moja lista blogów

Subscribe