Jak stosować naftę kosmetyczną?
sobota, stycznia 19, 2013Nafta kosmetyczna to środek, którego używały nasze babcie i stosuje się go do dzisiaj. Można go nazwać wręcz klasykiem w kwestii pielęgnacji włosów. Może mieć na nie zbawienny wpływ, m. in. nasze czupryny mogą stać się lśniące, wzmocnione i nawilżone, a także bez łupieżu i bez dodatkowych włosów na ubraniach. Przy tym wzmacnia cebulki włosowe.
W aptekach można spotkać różne nafty: z witaminami, olejami, ziołami. Możne je kupić do 10zł za 120-170ml. Moja akurat ma 170 ml i kosztowała około 9 zł :) zapach mi się podoba, nie jest jakiś bardzo intensywny - chociaż wiem, że potrafi u innych firm.
Każda nafta ma inne zalecenia co do trzymania jej na skórze głowy i włosach. Nafta, którą ja posiadam, na etykiecie ma podane 30 minut przed myciem i stosowanie raz na tydzień.
Naftę można wcierać bezpośrednio w skórę głowy i we włosy, ale można robić także maski, które sprawują się równie dobrze.
- 2 łyżki nafty kosmetycznej, żółtko, 5 kropel płynnej witaminy A
- 2 łyżki nafty kosmetycznej, łyżka olejku rycynowego, kilka kropli soku z cytryny
W obu wyżej wymienionych przykładach zawijamy włosy w folię i ręcznik, po 15 minutach zmywamy.
Można ją także dodać do odżywki lub maski: kilka kropel, łyżkę lub dwie.
Ponoć ciężko zmyć naftę z włosów - ja tego nie zauważyłam, bo moja nafta nie jest tłusta jak opisują co niektórzy, rozprowadza się średnio. Myślę, że wystarczy dwa razy umyć włosy szamponem i zejdzie :)
Za częste stosowanie nafty grozi wysuszeniem - czyli odwrotnym efektem do zamierzonego.
Niestety nie polecam go wrażliwym skalpom. Może pojawić się łupież, podrażnienie, cokolwiek. Najlepiej, abyście nakładali go na same włosy.
18 komentarze
kiedyś często używałam nafty, jednak ostatnio o niej zapomniałam, czas to zmienić :) dziękuje za przypomnienie :)
OdpowiedzUsuńnie ma za co :) mam nadzieję, że efekty będą zniewalające!
Usuńmoże dodać ją do bubla od BingoSpa ?:)
OdpowiedzUsuńspróbuję przy najbliższej okazji :) może akurat się sprawdzi w takiej postaci
UsuńJa łącze naftę z ulubioną maską i z olejkiem rycynowym:)
OdpowiedzUsuńczyli mam rozumieć, że się sprawdza :) spróbuję
UsuńUwielbiam naftę,po żadnym produkcie nie miałam tak wygładzonych,pełnych blasku włosów.Pozdrawiam.
OdpowiedzUsuńja użyłam jej dopiero pierwszy raz :) napiszę post o tym, jak działała różnymi sposobami (do odżywki czy solo)
UsuńNa długo przed świadomym dbaniem o włosy stosowałam naftę, którą poleciła mi fryzjerka. Wysuszyła mi ona włosy, teraz już wiem, że stosowałam ją niewłaściwie i dam jej jeszcze jedną szanse :)
OdpowiedzUsuńkurcze szkoda, że Ci wysuszyła. Mam nadzieję, że teraz włosy są w lepszym stanie a i nafta teraz Ci dobrze będzie służyć :)
Usuńmusze w nia kiedyś zainwestować; D
OdpowiedzUsuńmyślę, że warto :)
UsuńMoja przyjaciółka kupiła , ponoć jest niezła na suche włosy : D
OdpowiedzUsuńMoże też kiedyś spróbuje jej użyć : D
ponoć tak, ja się jeszcze nie przekonałam :) raz na tydzień starczy, inaczej zamiast nawilżyć przesuszy
UsuńJa mam naftę z Anny, która jest naprawdę gęsta i ma mocny drażniący zapach, a do tego niestety kiedy ją użyłam zgodnie z opisem na opakowaniu (metoda z żółtkiem) nie mogłam jej domyć na włosach i nie dość, że ogarnął je okropny przyklap to do następnego mycia czułam na nich ten okropny ostry zapach. Muszę chyba spróbować z jakąś inną marką, albo chociaż innym typem nafty, mam nadzieję, że to coś było nie tak z tym konkretnym egzemplarzem :P
OdpowiedzUsuńja mam właśnie z Anny i moja nie ma tak drażniącego zapachu o_O i nie ma przyklapu
UsuńKupiłam sobie ostatnio naftę z Anny z dodatkiem drożdży i co jakiś czas dodaję ją do masek, bo nie czuję się zbytnio przekonana do stosowania jej solo - zapach mnie odstręcza ;P
OdpowiedzUsuńu mnie z zapachem w porządku ;) jak na razie postaram się ją dodać do bubla z Bingo :D
UsuńDziękuję bardzo za wszystkie komentarze :* Staram się na wszystkie odpisywać i zaglądać na Wasze blogi, nie musicie się reklamować :)